czwartek, 16 czerwca 2016

Rozdział 1
To było lato upalne jak co roku  na piętrze przy ulicy privet drive 4 mieszkał chłopak  o kruczoczarnych włosach i zielonych oczach jak trawa a nazywał się Harry Potter to nie był zwykły chłopiec ponieważ on był czarodziejem i to bardzo niezwykłym ponieważ był wybrańcem ale nie wiedział że tak naprawdę nie ma przyjaciół  bo oni go okłamywali a dyrektor szkoły chce go wysłać na śmierć ale koniec  chodził chodzi do niezwykłej szkoły w angli magi i czarodziejstwa Hogwartu a dyrektorem jej był Albus Persiwal Ignotus Wulflik Dumbledore.
-Chłopcze na dół zawołał w tej chwili go wujek przerywając rozmyślenia chłopaka.
-Już idę wujku odkrzyknoł  do wujka i z łóżka już był na  ostatnim schodku jak vernon wyszedłi wręczył mu liste z zadaniami i powiedział 
- Masz się wyrobić do czternastej trzydzieści bo jak nie to przez tydzień nie otrzymasz posiłku zrozumiano ??  zapytał wuj Vernon a był  to otyły człowiek z wąsami zamiast brody.
- dobrze  wujku odpowiedział Harry na zadane pytanie wujka  i wziął się za robotę a zaczął od koszenia trawy  ciężko było kosić starą kosiarką więc skończył z tym po dwudziestu minutach następnie zaczął pielić grządkę i wyrywać chwasty to zadanie zakończył po piętnastu minutach po tym zaczął myc samochód na sekundę przerwał żeby otrzeć pot z czoła i wrócił do pracy następnie poszedł do sklepu zrobić zakupy z  listy którą otrzymał od wujka  skończył ze wszystkimi pracami o równej piętnastej.
- Wujku skończyłem już !! powiedział Harry z westchnieniem ponieważ był zmęczony .
chłopcze nie dostajesz posiłków przez tydzień  ponieważ nie  skończyłeś półgodziny temu a teraz marsz do pokoju i nie wychodź z niego dopóki cię nie zawołam, albo przez dwa tygodnie nie dostaniesz  posiłku wynocha !!
Harry poszedł o pokoju po chwili już w nim był   i czekał jak go zawołają na dół ale go już dziś nie wołano więc poszedł spać .Równo o dwudziestej-czwartej obudził się i powiedział jak co roku
-Wszystkiego najleprzego Harry  sto lat, sto lat  mam już dwanaście lat! i zasnął rano jak się obudził  zszedł do kuchni żeby zrobić śniadanie ale ktoś siedział przy stole kuchennym i czekał wyraźnie na niego .
-Dzień dobry panu czy coś się stało ? zapytał Harry z ciekawością ,
-witaj Harry albo raczej Dominiku Kaspianie  Greybacku  tak Lili i James Potterowie nie są twoimi prawdziwymi rodzicami to ja jestem twoim prawdziwym tatą a nazywam się Fenrir Greyback !
- To niemożliwe  to dlaczego tu jestem co?? czemu dopiero teraz się o tym dowiaduje ?? możesz mi odpowiedzieć, co ?? zapytał ze złością Harry 
  koniec rozdziału pierwszego reszta w drugim 
 miłego czytania  proszę  komentować  

4 komentarze:

  1. okropnie napisane, zdania n ie mają najmniejszego sensu, interpunkcja leży i kwiczy. Po tym zdaniu się załamałam "Harry Potter to nie był zwykły chłopiec ponieważ on był czarodziejem i to bardzo niezwykłym ponieważ był wybrańcem ale nie wiedział że tak naprawdę nie ma przyjaciół" Przestań pisać albo załatw sobie kogoś kto sprawdzi (albo naprawi bo nie wiem co tu sprawdzać) twoje prace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem można coś źle swormułować tak się zdarza ale się z tobą zgodzę Choć ta co napisała bloga stara się nie pomylic

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog, bedzie wiecej rozdziałów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam osoby, które przyszły z hejted xDDD

    OdpowiedzUsuń